Ze względu na ich właściwości zdrowotne, nazywa się je „chlebem życia”, zaś rodzącą je palmę – drzewem życia. Mowa o daktylach, które coraz częściej są doceniane przez ludzi na całym świecie. A u maniaków sportowych wykorzystywane jako alternatywa dla słodyczy.

Daktyle to owoce daktylowca, będącym najstarszym, bo uprawianym już od czasów prehistorycznych, owocowego drzewa na świecie. Obecnie daktylowce uprawia się w południowo-zachodniej Azji, północnej Afryce oraz na południu Stanów Zjednoczonych. Daktyle, suszone i świeże, są bogate m.in w błonnik, witaminy  np. B3, związki mineralne w tym potas, a także przeciwutleniacze i salicylany. Mają wiele zdrowotnych właściwości. Zawarte w nich salicylany, działają jak aspiryna –  przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo. Wysoka zawartość potasu pozwala utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi, a także chroni przed nadciśnieniem tętniczym. To także skarbnica błonnika, dzięki czemu przyśpieszają perystaltykę jelit. To pożądane w przypadku zaparć. Wykazują również właściwości alkalizujące, dlatego są dobre dla osób, które cierpią na nadkwasotę. Powinny znaleźć się także w diecie osób z zespołem jelita drażliwego, bowiem zawierają tryptofan – aminokwas, który bierze udział w  metabolizmie serotoniny. Ponadto daktyle zawierają mnóstwo antyoksydantów, które zwiększają odporność organizmu na różne choroby. Daktyle zawierają w sobie dużą ilość cukrów prostych, które błyskawicznie się przyswajają. W związku z tym są świetną propozycją dla sportowców oraz osób prowadzących aktywny tryb życia. Spożywanie ich pozwala uzupełnić niedobór glikogenu w organizmie. Dzięki swojej słodkości, używa się je do wielu stworzeniu fit przekąsek bez zawartości cukru.