Agnieszka Świst-Kamińska: Jakie poleca Pan gadżety, które będą modne w 2016 roku?

Rafał Rączko: W 2016 roku zobaczymy wiele naprawdę ciekawych produktów. Po krótce postaram się przybliżyć te, które przykuły moją uwagę najbardziej.

Pierwszym z nich będzie CAST by Genii. Urządzenie jest domowym HUB-em łączącym w jedno wszystkie nasze urządzenia domowej rozrywki. Pozwala przesłać znajomym obraz na żywo z meczu na kanale, którego nie mają wykupionego, wprost na ich smartphone, a jeśli sami posiadają CAST, rownież na telewizor. Możemy komentować oglądany mecz na oknie telewizora poprzez aplikacje z telefonu, lub prowadzić wideo rozmowę.
Kolejnym gadżetem jest Flir One firmy Flir. Jest to kamera termowizyjna, podłączana do smartphone’a. Dzięki takiemu gadżetowi, nasz telefon staje się np. wykrywaczem ciepła uciekającego z naszego domu, bądź kamerą wykrywająca ciepłotę ciała włamywacza w całkowitej ciemności. CUBE firmy RIF6 jest w pełni mobilnym  zasilanym akumulatorem projektorem o rozmiarach 4 cm x 4 cm x 4 cm i przekątnej wyświetlanego obrazu 120’’/304 cm . Jesteśmy w stanie podłączyć go bezpośrednio do telefonu, komputera lub odtwarzać materiał z karty micro SD. Zestaw zawiera pilot, statyw do mocowania absolutnie wszędzie, oraz ładowarkę.
Ciekawym rozwiązaniem dla osób cierpiących na ciągły brak miejsca w swoich urządzeniach będzie LIMA. Jest to adapter zmieniający zwykły dysk o pojemności do 7TB w naszą prywatną domową chmurę. Działa ona z wszystkimi typami dysków USB oraz ze wszystkimi najnowszymi systemami operacyjnymi, mobilnymi i desktopowymi. Jest mały i bezgłośny, po zapełnieniu dysku/chmury po prostu wymieniamy go na kolejny. Zdjęcia przez aplikacje prosto ze smartphone wysyłane są na dysk podłączony do LIMA.
Takim bardziej odjechanym gadżetem są z pewnością wszelkie drony, sterowane z poziomu telefonu czy tabletu, które posiadają własną kamerę. Moją uwagę ostatnio przykuł dron wzorowany na BB-8 z najnowszej części Gwiezdnych Wojen, który dostarcza mnóstwa rozrywki dla gadżeciarza w różnym wieku.

-W marcu podobno ma się odbyć premiera Apple Watch 2. Czy ma Pan jakieś informacje na ten temat? Czy spodziewa się Pan zmian w kolejnej odsłonie Apple Watch?

-Informacji o Apple Watch 2 (jeśli taką nazwę będzie nosił) jest niewiele. Tak samo było przy poprzedniku – niewiele informacji wyciekło. Jednak jest sporo plotek, pojawiających się na znanych forach czy blogach. Jedne z nich spekulują, że nowy zegarek od Apple zostanie pokazany na evencie w marcu 2016, a do sprzedaży trafi w kwietniu 2016. Są też spekulacje o trzecim kwartale roku 2016. Jeśli chodzi o zmiany, to w samym wyglądzie raczej nie będą drastyczne, bowiem nie dawno powstała linia nowych pasków do Apple Watch znanej francuskiej marki Hermès, więc wygląd i kształt nie powinien ulec zbyt dużej zmianie. Zapewne zmiany dotyczą pracy na baterią, ponieważ zegarek trzeba ładować raz dziennie, co nie jest zbyt satysfakcjonujące. Na pewno twórcy będą chcieli to poprawić. Wiele osób twierdzi też, że zostaną wprowadzone dodatkowe czujniki medyczne, których zabrakło w pierwszej generacji Apple Watch. Nową opcją ma być też kamera, która umożliwi  prowadzenie rozmów FaceTime. Mówi się też o “większej samodzielności” zegarka. W tej chwili Apple Watch komunikuje się ze światem poprzez iPhone, to może się zmienić dzięki zastosowaniu łączności WiFi. Zmianie może też ulec także funkcjonalność, aby nie były tylko powiadomień, które brzęczą nam na ręku, ale inne dodatkowe zastosowanie.

-A bez jakiego gadżetu nie może się Pan obejść na co dzień?

-Ciężko byłoby mi się obejść bez wspomnianego Apple Watch. W tej chwili posiadam największy smartfon Apple iPhone 6S plus, czyli gabarytowo spory telefon. Wyjmowanie go z kieszeni, sięganie po niego np. podczas jazdy komunikacją miejską, czy też samochodem jest kłopotliwe. Natomiast zegarek sprawdza się w takich sytuacjach świetnie. Sprawia, że widzę kto do mnie pisze, dzwoni, widzę jakie wiadomości, maile dostaję w danej chwili. Całkiem niedawno pojawiła się również opcja, dzięki której po uruchomieniu nawigacji w zegarku sygnalizuje nam on gdzie mamy skręcić wibrując. Dzięki Apple Watch możemy korzystać z telefonu praktycznie nie wyjmując go z kieszeni lub gdy jest on w zasięgu 9m np. ładuje się, lub jest w torebce.