„Przede wszystkim jeżeli chcecie rozpocząć przygodę z modelingiem nie czekajcie, bo może być za późno. Zróbcie zdjęcia, wyślijcie dobrym polskim agencją, które z łatwością znajdziecie w internecie i dajcie się zauważyć, odkryć.” – doradza Sebastian Zawiliński, uczestnik Top Model.
Agnieszka Świst-Kamińska: Jak zaczęła się Twoja przygoda z modelingiem?
Sebastian Zawiliński: Moja przygoda z modelingiem zaczęła się w momencie, gdy poszedłem na casting do programu top model. Wcześniej nie robiłem nic w tym kierunku.
-Do programu zgłosiłeś się sam czy za czyjąś namową?
-Do wzięcia udziału w programie namawiała mnie moja mama, choć równie duży wpływ miała na to sytuacja w Londynie, która przytrafiła mi się jakieś 3 lata temu. Jak szedłem jedną z głównych ulic Londynu, w 2 różnych miejscach zaczepili mnie ludzie poszukujący modeli do abercombie&fitch. Ja niestety nie bardzo świadomy tego co robię, odmówiłem. Powiedziałem, że jestem tylko na tydzień w Londynie. Ta sytuacja pomogła mi się zmotywować do wzięcia udziału w programie.
-Jak zareagowali Twoi najbliższy o tym, że będziesz w programie?
-To była jedna z rzeczy, których się obawiałem. Jak zareagują najbliżsi. Myślałem, że wielu odbierze to negatywnie i byłem przygotowany na krytykę. Jednak jestem miło zaskoczony. Wszyscy mnie wspierali i kibicowali. Cały czas odczytuje nowe gratulacje i życzenia w rozwoju kariery modela.
-Czy idąc do programu, myślałeś że dojdziesz aż tak daleko?
-Od początku programu stawiałem sobie nowy cel i nigdy on nie wystarczał 🙂 Każdy chciał dojść jak najdalej. Ale na castingu nie myślałem nawet o byciu w finałowej 14. Było to raczej „oby przejść casting” później „oby tylko dostać się na obóz”, „oby tylko nie odpaść w połowie obozu” i tak dalej 🙂
-Co było najtrudniejsze podczas Twojego uczestnictwa w programie „Top model”?
Najtrudniejsze było przyzwyczaić się do kamer, tak by móc się otworzyć i być sobą. To miało duży wpływ na to, że odpadłem z programu.
-A co wspominasz najlepiej z całego programu?
-Najlepiej z programu wspominam skok spadochronowy. Było to jedno z moich pierwszych marzeń w życiu, jeszcze z okresu dzieciństwa, ale jakoś nie stało się w końcu moim priorytetem i nie wiem czy gdyby nie program kiedykolwiek bym skoczył. Na szczęście miałem okazję w programie i dzięki temu wiem co bym stracił jakbym nigdy nie spróbował, bo uczucie było po prostu MEEEEGA. Każdemu polecam spróbować.
-Czy udział w „Top model” traktujesz jako jednorazową przygodę czy początek kariery w modelingu?
Udział w programie to dla mnie dopiero początek. Zamierzam dużo robić w kierunku modelingu. Ostatnio miałem już okazję wystąpić w dwóch pokazach na fashion weeku w Łodzi. Podpisałem kontrakt z agencją AVANT models, z którą kontrakt był jedną z głównych nagród w programie. Jestem właśnie na etapie budowania książki, robię dużo sesji zdjęciowych, a w połowie lutego mam potwierdzony wylot do Chin.
-Co powiedziałbyś osobom, które chciałyby rozpocząć swoją przygodę z modelingiem?
Przede wszystkim jeżeli chcecie rozpocząć przygodę z modelingiem nie czekajcie, bo może być za późno. Zróbcie zdjęcia, wyślijcie dobrym polskim agencją, które z łatwością znajdziecie w internecie i dajcie się zauważyć, odkryć. Jeśli się nadajecie to agencje tylko czekają na wasze zdjęcia i dalej już się wami zajmą. Oczywiście można też spróbować swoich sił w programie top model.
Dziękujemy za rozmowę.
Dziękuję za rozmowę.
Dodaj komentarz