W ramach akcji #zostańwdomu, mamy dla Was propozycję książki, która warto przeczytać w tym czasie. Wciąga tak, że przeczytasz ją w jeden dzień! Zapraszamy na recenzję książki „Bad Mommy. Zła mama” autorki Tarryn Fisher.

Bad Mommy. Zła mama – fabuła

Jolene i Darius Avery to szczęśliwa para, która wychowuje kilkuletnią córeczkę Mercy. Pewnego dnia do sąsiedniego domu wprowadza się tajemnicza Fig Szybko zdobywa sobie sympatię młodego małżeństwa i staje się nieodłączną przyjaciółką Jolene. Jednak z czasem zachowanie Fig staje się coraz bardziej niepokojące m.in. dom wypełnia identycznymi rzeczami jak u przyjaciółki, kupuje te same ubrania, a jej Instagram zawiera zdjęcia Dariusa…Jak się rozwinie sytuacja?

Fig nie pragnie niczego tak, jak cudzych pragnień. Chce idealnego życia, które składa się z córeczki, domu i przystojnego męża. W pewnym momencie swojego życia, poznaje młode małżeństwo, Jolene i Dariusa, z córeczką Mercy. Na pierwszy rzut oka, można śmiało stwierdzić, że tworzą oni idealną rodzinę. Jolene wita Fig z otwartymi ramionami. Chwilę później staje się ona przyjaciółką rodziny. W końcu jej życie zaczyna mieć coraz więcej wspólnego z losem perfekcyjnej rodziny. I dopiero wtedy dowiadujemy się, że ta historia wcale nie jest taka piękna, jak ją opisujemy…

„Bad Mommy” to niezwykle wciągający thriller psychologiczny, który czyta się lekko i szybko. Książka ma niesamowity klimat, który zawdzięcza przede wszystkim tym, że składa się z trzech części – każda z punktu widzenia danego bohatera. W pierwszej części mamy przyjemność poznać Fig, która okazuje się.. niezrównoważona. Druga część należy do Dariusa, który na samym początku sprawia wrażenie idealnego, nieskazitelnego męża oraz ojca. Okazuje się jednak, że skrywa on tajemnice… Natomiast trzecia część pozwala nam poznać Jolene, która także ma tajemnice. Książka trzyma w napięciu od samego początku, aż do końca.

Książkę „Bad Mommy” kupicie na stronie wsqn.pl 🙂