Dziś o modzie opowiada Monika z bloga fashionbelovely.
Agnieszka Świst-Kamińska: Czym jest dla ciebie moda?
Monika Basiaga: Moda jest dziedziną sztuki, która stanowi dla mnie największą pasję. Pozwala na oderwanie się od codziennych obowiązków. Dlatego też, nie wyobrażam sobie życia bez hobby, które umożliwia mi realizowanie się i spełnianie marzeń. Uważam, że trzeba mieć jakiś cel. Kiedyś, w jednej z książek Nicholasa Sparks’a przeczytałam ważne słowa z tym związane. „Najsmutniejsi ludzie, jakich w życiu spotkałam, to ci, którzy nie interesują się niczym głęboko. Pasja i zadowolenie idą ze sobą w parze, a bez nich każde szczęście jest wyłącznie chwilowe”. Myślę, że to prawda.
-Jakie masz obserwacje co do mody w Polsce?
-Moim zdaniem moda w Polsce ma się coraz lepiej. Widać to nie tylko na naszych ulicach, ale i poprzez osiągane sukcesy rodzimych projektantów czy też założycieli znanych sieciówek, którzy otworzyli się na rynku zagranicznym i odnoszą na nim wielkie sukcesy.
-Skąd czerpiesz inspiracje?
-Inspiracje czerpię głównie z serwisów społecznościowych, blogów oraz telewizyjnych programów o modzie. Poza tym, obserwuję kampanie sieciówek odzieżowych, ich oferty w sklepach internetowych, a także poczynania projektantów mody.
-Jak określiłabyś swój styl?
-Jeszcze kilka lat temu określiłabym go, jako elegancki, kobiecy, czasem dziewczęcy. Jednak dzisiaj nie boję się eksperymentowania, łączenia ze sobą różnych stylów. W związku z tym, nie potrafię jednoznacznie go określić. Mogę tylko powiedzieć, że jest on po prostu mój. Noszę to, co naprawdę mi się podoba, co do mnie pasuje i odzwierciedla moją osobowość.
-Czy jest jakiś element garderoby, którego nigdy byś nie założyła?
-Uważam, że modą należy się bawić. Jednak z umiarem. Skłamałabym mówiąc, że nie istnieje taka rzecz, której bym nie założyła. Szczerze, jest tego całkiem sporo. Mam na myśli m.in. białe kozaki, legginsy, elementy garderoby w cętki, a także w kolorze fioletowym (ta barwa do mnie nie pasuje i nie wyglądam w niej korzystnie). Poza tym, ze względów humanitarnych, nie wyobrażam sobie noszenia naturalnego futra.
-A rzecz, która stanowi must have w Twojej garderobie to… ?
-‘Must have’ w mojej garderobie stanowią dżinsy typu rurki (zwłaszcza z wysokim stanem), czarna marynarka, jak i ramoneska, biała koszula, klasyczny trencz oraz skórzane botki na obcasie.
-Twoje życiowe motto?
-Tym razem nie będę cytować. Uważam, że należy żyć tak, by nie skrzywdzić drugiego człowieka. Należy przeżywać każdy dzień w taki sposób, żeby na koniec można było bez wstydu popatrzeć w lustro i powiedzieć sobie zrobiłam/em coś dobrego i miałam/em fantastyczne życie, bo spełniłam/em się.
Bardzo dziękuję za rozmowę i zapraszam na bloga Moniki.
Dodaj komentarz