Szkoła Damskiego i Męskiego Stylu przeprowadziła kolejną spektakularną metamorfozę. Pod skrzydła Style coach Agnieszki Świst-Kamińskiej, trafiła Pani Karolina. Style Coach zmieniła szafę klientki, dobierając rzeczy odpowiednie do sylwetki, podkreślające jej atuty. Zmiany dokonaliśmy również w kwestii włosów oraz makijażu, który jest dopełnieniem stylizacji. Pamiętajmy jednak, że metamorfoza to nie tylko przemiana zewnętrzna, ale również wewnętrzna. Poniżej zapraszamy do p wywiadu z Panią Karoliną.

Agnieszka Świst-Kamińska: Z jakiego powodu zdecydowała się Pani na metamorfozie?

Karolina Kayembe: Już od jakiegoś czasu szukałam zmiany. Po zgubieniu 30 kg, zaczęłam szukać swojego stylu. Chciałam wreszcie być bardziej kobieca i poprawić swój wizerunek. Okazało się to niestety trudniejsze niż myślałam. Jestem kobietą z kształtami, więc mimo, że próbowałam rożnych kombinacji, to jednak wybór miałam ograniczony. Nadal nie mogłam stworzyć tego swojego wymarzonego stylu. Zawsze czegoś brakowało. A może to było coś innego? Może nadal próbowałam się chować w ubraniach. Któregoś razu wybrałam się na konferencje tutaj w Londynie, organizowanego dla Polonii i spotkałam Panią Agnieszkę. Kiedy wkroczyła Pani na scenę, to od razu biła od Pani niesamowita energia, słuchałam z wielkim zainteresowaniem  prelekcji i pomyślałam sobie wtedy: „Wow, może ta Pani czarodziej coś mi wreszcie doradzi?”. Umówiłyśmy się na konsultacje i już wiedziałam, że mogę zaufać wieloletniemu doświadczeniu. I tak rozpoczęła się moja podróż w nieznane.

-Jakie uczucia towarzyszyły Pani podczas metamorfozy?

-Oj to ciekawe pytanie. Bardzo rożne, od ekscytacji do euforii, po panikę do trochę chyba strachu, jak to wszystko wyjdzie. Pani Agnieszka podchodzi do klientów bardzo indywidualnie i przede wszystkim z humorem. Tworzy bardzo komfortową, bezpieczną atmosferę. Dzięki temu nawet przez chwile nie czujesz się oceniana. Po pierwszych minutach czujesz się jak gwiazda.

-Jakie porady podobały Ci się najbardziej?

-Bardzo podobały mi się porady w związku z makijażem. Nigdy nie byłam pewna co do czego pasuje, jak wykonturować policzki, jak podkreślić oczy, tak żeby błyszczały. Takie rzeczy to była dla mnie kompletna abstrakcja. Ja zawsze byłam dość zachowawcza. A tutaj kilka sztuczek i sama potrafię zrobić makijaż, uśmiechając się przy tym do siebie. Oczywiście triki dotyczące ubioru są bezcenne. Nigdy nie pomyślałam, że zwykle wciągniecie bluzki w spodnie sprawi, że będę wyglądała zupełnie inaczej. I oczywiście dobór koloru włosów. Kompletna zmiana z ciemnych na blond, cięcie, uczesanie. Aż dech mi zaparło, gdy zobaczyłam się w lustrze. Mogłabym tak wymieniać I wymieniać.

-Czy dzięki takiej przemianie odkryła Pani w sobie nowe oblicze?

-Jak najbardziej. Zawsze byłam osoba otwartą, towarzyską, pewną siebie, ale życie czasami stawia przed nami dużo wyzwań i gdzieś gubimy siebie w tym wszystkim. Kiedy przyglądałam się mojej metamorfozie, zastanawiałam się, gdzie i kiedy zgubiłam siebie. Patrząc na końcowy efekt, zdecydowanie moja pewność siebie wróciła. Tak samo jak wiara w siebie, błysk w oku i poczucie, że mogę wszystko.

-Czy jest Pani zadowolone z takiej metamorfozy?

-Oczywiście:) To była najlepsza decyzja. Czasem trzeba oddać się w ręce specjalisty, żeby uświadomić sobie, że mamy wybór, że możemy wyglądać i czuć się lepiej sami ze sobą. A o to tak naprawdę chodzi.

-Co najbardziej podobało się Pani podczas metamorfozy?

-To było wspaniale przeżycie i nadal jest, bo nasza współpraca się nie kończy. Odkryłam siebie na nowo. Pani Agnieszka jest osobą z przygotowaniem psychologicznym i wie jak wyciągnąć z nas to co najlepsze, jak doradzić żebyśmy stali się bardziej odważni. Jednocześnie też wie kiedy coś jest nie do przeskoczenia. Nauczyłam się kreować swój styl i to jak chcę być postrzegana, co do mnie pasuje, a czego nie dotykać. Nie tylko prywatnie, ale także biznesowo. Dostałam wiele cennych wskazówek, planów, poznałam zasady wizerunku w biznesie. Dużo konkretnej wiedzy, dużo tipów i dużo humoru. Polecam gorąco taką metamorfozę każdemu.